Ogórki kiszone
W moim domu to podstawa przetworów na zimę. Nie może ich zabraknąć do następnego lata, dlatego robię je w ilościach hurtowych.
Ukisić ogórki – niby żadna filozofia, ale aby nasze ogórki były twarde i chrupiące, należy zwrócić uwagę na kilka rzeczy.
1. Po pierwsze cały sekret tkwi w samych ogórkach. Po pierwsze należy wybrać odpowiedni gatunek, tzn. taki który nie ma tendencji do tworzenia pustych przestrzeni nasiennych, a po fermentacji nadal pozostaje twardy i jędrny. Musi zawierać dużo cukru, który jest niezbędny przy procesie fermentacji, no i jego końcówka nie może być gorzka. Należy również uważać z nawożeniem ogórków, nie mogą być przeazotowane.
Najlepsze gatunki polskie to Borus, Śremski, Octopus, Andrus czy Julian. Oczywiście w Danii, nie ma tak dużego wyboru nasion ogórków gruntowych, które nadają się do kiszenia, bo nie ma tutaj tradycji, ale kupowałam w Plantoramie i przetestowałam odmianę Vorgebirgstrauben, która według producenta nadaje się zarówno do kiszenia jak i do octu. I potwierdzam kiszone tej odmiany wyszły równie fantastycznie jak z odmian polskich. Faktycznie wyglądają troszkę inaczej, mają delikatniejszą skórkę i bardzo drobne wypustki.
Ale jeżeli boimi się ryzykować, to w Danii sprzedawane są także nasiona naszych ogórków Polan i Sremski.
2. Po drugie kiedy i jak zbieramy ogórki. Ogórki zbieramy rano i takie świeże, w tym samym dniu układamy od razu do słoików. Jeżeli nie mamy pewności kiedy były zbierane, dobrze jest takie ogórki pomoczyć około godziny w zimnej wodzie.
3. Po trzecie to odpowiednia sól. Do kiszenia używamy soli kamiennej, ze względu na zawartość soli mineralnych, unikamy soli jodowanej. Sól przywożę z Polski, ale jakbym miała kupować sól tutaj, to pewnie obstawiałabym na sól himalajską, która jest również bardzo bogata w składniki mineralne.
4. Po czwarte woda. Woda oczywiście musi być czysta, czyli taka którą możemy pić na surowo. Dobrze jest odstawić wodę na kilka godzin, aby z wody wyparował chlor. Wody nie przegotowujemy, bo ją wyjaławiamy. Nie zalewamy też ogórków wrzątkiem, jak podają niektóre blogi.
5. Po piąte odpowiednia temperatura. Przez maksymalnie 3 doby, musimy pozostawić słoiki w temperaturze pokojowej około 22 stopni. Następnie przez 3 tygodnie w 18 stopniach, Po okresie fermentacji chowamy ogórki w chłodne miejsce dzięki temu, będziemy cieszyć się ich smakiem przez rok.
Jak widzicie, temat rzeka!!!
To jak już jesteśmy tacy mądrzy, to zabierzmy się do kiszenia.
Składniki:
- twarde ogórki gruntowe
Zalewa:
- odstała woda
- sól kamienna
Na każdy litr wody duża kopiasta łyżka soli.
- korzeń chrzanu
- baldachimy kopru
- papryczka chili
- dobry czosnek (nie chiński, który robi się niebieski)
- dla aromatu gałązki porzeczki czarnej, maliny lub wiśni
Sposób przyrządzania:
- Słoiki wyparzamy i sprawdzamy czy nasze zakrętki nie są nigdzie uszkodzone. Kwas powoduje bardzo szybką korozję metalu ( Czasami pod zakrętkę daję folię spożywczą i wtedy mam pewność, że zalewa nie dotyka metalowej zakrętki.
- Układamy ciasno ogórki w pionie, wciskamy pomiędzy gałązkę kopru, 2 – 3 ząbki czosnku, kawałeczek chrzanu, gałązek owocowych dla aromatu, do części słoików dodajemy paseczek chili (warto wtedy taki słoik podpisać )
- Zalewamy zimną zalewą, zakręcamy słoiki i odstawiamy do fermentacji zwracając na temperatury i okresy podane w punkcie 5.
Proporcje – czyli ile, z czym i do czego
0,5 kg małych ogórków
1 słoiki 1 litrowy
0,5 l zalewy