1

Sadzimy bób do gruntu

Przyszedł czas, aby wysadzić bób do gruntu. Termin sadzenia bobu uzależniony jest oczywiście od pogody i wielkości naszych sadzonek. Bób z powodzeniem możemy sadzić bezpośrednio do gruntu, jednak ja zdecydowanie wybieram rozsadę, gdyż dzięki niej przyspieszam zbiory o przynajmniej 2 tygodnie. We wcześniejszym wpisie tutaj możecie znaleźć więcej informacji na temat uprawy bobu, dzisiaj zajmiemy się jego sadzeniem.

Zanim przejdziemy do sedna, to chciałabym wam pokazać super pojemniki, do rozsad roślin, które tworzą długi system korzeniowy, czyli takich jak bób czy groch.

System nazywa się rootmaster i można go kupić także w Polsce np. z firmy Nelson Garden.

Mój system, składa się z 10 kasetek (każda po 5 przegród) które układamy ciasno w stojaku. Pojemniki są bardzo wysokie i co najważniejsze całkowicie się otwierają. Wyciągając roślinę, nie naruszając jej systemu korzeniowego, dzięki temu roślina szybciej przyjmuje się w gruncie.

Ale wróćmy do sadzenia. Bób na zdjęciu został wysadzony miesiąc temu. Pierwsze tygodnie, podczas kiełkowania spędził w domu, w cieple. Gdy sadzonki miały około 2 cm pojemniki trafiły do nieogrzewanej szklarni. Nie bójcie się ich wystawić na zewnątrz, bób jest bardzo wytrzymały na zimno. Wytrzymuje nawet do -5 stopni. Chodzi o to, aby nasze sadzonki były niższe, ale za to mocniejsze i dobrze ukorzenione, a nie długie i wyciągnięte.

Jak widzicie moje sadzonki były już gotowe do sadzenia, korzenie wypełniły całkowicie ich wysokie pojemniki.

Sadziłam po 2 nasiona do pojemników, dlatego otwory robiłam co 20 cm. Jeżeli będziecie wkładać pojedynczo, to możecie sadzić go nawet co 10 cm.

Odstępy między rzędami powinny wynosić około 40 – 50 cm. Ja z braku miejsca i ze względu na wielkość rabaty, posadziłam sadzonki w odległości 20 cm i co 20 cm w rzędzie, z przesunięciem (zygzakiem), tak jak w roku poprzednim. Plony były bardzo udane.

Pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza, co noc mamy przymrozki i choć bób jest twardzielem, to został przykryty wąskim foliowym tunelem.