Kolejna porcja groszku trafiła w tamtym tygodniu do multidoniczek. Aby cieszyć się jego słodkim smakiem przez dłuższy czas, sieję groch w kilkutygodniowych odstępach.
W tym roku, ze względu na dłuższą zimę, postanowiłam posiać go tylko w pojemnikach, podobnie jak bób. Część grochu przeznaczam na zielone strączki, a część na zielone pędy do sałatek.
Jakie odmiany wybrałam w tym roku:
Jak siejemy groszek?
2. Wysiewałam po 2 – 3 ziarna, w zależności od ich wielkości do dość głębokich multidoniczek na głębokość około 2 cm i zasypałam je ziemią, bardzo obficie podlałam. Aby groch wykiełkował musi mieć stale wilgotną ziemię.
3. Przez tydzień pojemniki były przechowywane w domu, w cieple, aby przyspieszyć ich kiełkowanie.
4. Gdy groch tylko wykiełkował i pojawiły się zielone pędy, groch trafił do nieogrzewanej szklarni.
Jeżeli ziemia nie jest już zmarznięta i możemy wejść już na nasze grządki, to możemy wysiewać groszek bezpośrednio do gruntu. Tak robiłam w tamtym roku. Wydaje mi się, że obie metody dają porównywalne rezultaty.
Dodaj komentarz