1

Mini tunel

Taki mały tunel, który przykryje nasze rośliny, to super rozwiązanie po które będziemy sięgać wielokrotnie w sezonie ogrodniczym. Na stelaż, w zależności od potrzeb, będziemy mogli naciągnąć zarówno folię, agrowłókninę (wiosenną lub zimową) czy drobną siatkę.

Podczas wiosennych przymrozków będzie chronił młode siewki przed niskimi temperaturami oraz silnym wiatrem, latem z kolei przed nadmiernym wysuszeniem i palącym słońcem, a także przed atakami owadów, ślimaków czy ptaków. Rozkładając delikatną agrowłókninę bezpośrednio na roślinach, na płasko, możemy uzyskamy podobny efekt. Gorzej już będzie gdy zagony będziemy chcieli przykryć agrowłókniną zimową, a rośliny będą już duże lub będziemy chcieli zastosować siatkę chroniącą przed motylem bielinkiem ( siatka nie może leżeć bezpośrednio na roślinach, bo motyl i tak tam usiądzie i złoży jajka żarłocznych larw )

Tunele można kupić oczywiście gotowe, ale równie dobrze możemy trochę pogłówkować i zrobić je samemu. Po pierwsze wyjdzie to taniej, a po drugie będziemy mieli satysfakcję, że zrobiliśmy coś sami.

Na łuki nadają się wszelkiego rodzaju elastyczne, ale wytrzymałe materiały lub gotowe profile metalowe. Idąc jednak drogą Zosi samosi, wybrałam rurki od ogrzewania podłogowego PEX o średnicy 20 mm, które możemy kupić w każdym sklepie budowlanym. Warto jednak rozejrzeć się najpierw wśród znajomych lub w Internecie, może komuś zawadzają resztki z budowy.

Jak wykonać samemu tunel?

Bardzo prosto. Poniżej znajduje się mój zaawansowany projekt budowlany, który może wam się przyda.

Stelaż mini tunelu
Pojedyncze przęsło
  1. Przed pocięciem rurek na kawałki, w pierwszej kolejności musimy ustalić jakiej szerokości będą lub są nasze grządki. Moje mają 90 cm, bo tak wynika z rozmieszczenia nad nimi pergoli.
  2. Tniemy rurki na odpowiednią długość. Jak to ustalić? Można na oko lub wyliczyć co do mm 🙂 i tu kłania się matematyka – kto by pomyślał, że przyda się w ogrodnictwie 🙂 Nasze łuki, to nic innego jak półkola. Wzór na obwód koła to 2 π r, gdzie π- 3,14, a r – to połowa naszej grządki. My potrzebujemy połowę, więc 3,14 x 0,45 cm – a to około 1,4 m. Możemy dodać do tego po 10 cm z obu stron, aby tunel był nieco wyższy. Potrzebujemy więc 1,6 m na jedno przęsło.
  3. Mocujemy przęsła na grządce i tak: jeżeli macie grządki podwyższone, to sprawa jest bardzo prosta, umieszczacie łuki wewnątrz, między ścianami grządki i gotowe. Jeżeli nasze grządki prowadzimy na płasko i nie mamy o co zaczepić łuków, to możemy wbić w ziemię metalowe pręty i na nie nałożyć rurki. W moim przypadku sprawdziły się grubsze patyczki do storczyków.
  4. Przęsła rozmieszczamy równomiernie, ale w odległości nie większej niż 1 m. (Moje grządki mają długość 3 m, więc są co około 75 cm)
  5. Dobierając agrowłókninę pamiętajcie o zapasie. Jeżeli łuki mają 1,6 m, to tkanina o szerokości 2 m będzie idealna (po 20 cm zapasu po obu stronach, na obciążenie ich np. deską.
Pod pierwszymi tunelami znalazły się rozsady kapust, kalarepek i rzodkiewki

Zatem do dzieła !!!