Po ponad dwóch miesiącach od posadzenia kłączy imbiru do pojemnika, przyszedł czas na kolejny krok w jego uprawie – pobranie sadzonek. Imbir urósł na ponad pół metra, a ich korzenie zajęły już cały pojemnik, nie ma zatem na co czekać.
Wysypujemy zawartość pojemnika i delikatnie odłamujemy kłącze z którego wyrosła sadzonka, tak aby nie uszkodzić korzeni.
Ponieważ imbir pochodzi z ciepłych obszarów, to nie będę go wysadzała do gruntu, ale do dużej donicy, dzięki czemu będę mogła wnosić roślinę do domu w chłodniejsze dni. Jeżeli wyda kwiaty, będzie ozdobą na tarasie.
Wkopałam rośliny nieco głębiej niż rosły w pojemniku, dzięki temu będą bardziej stabilne, ale niezbyt gęsto, tak aby miały miejsce na wytwarzanie soczystych kłączy. Nie zapominamy o regularnym podlewaniu.
Dodaj komentarz